Książki i obiektyw bardzo się lubią. A ja lubię osoby, które potrafią to wykorzystać, prowadząc Instagram książkowy.
Przygotowałam zestawienie kilkunastu najciekawszych profili, które spodobają się każdemu miłośnikowi książek. Chętnie na nie zaglądam. Czasem analizuję, co sprawiło, że to zdjęcie przykuło moją uwagę, bo myślę, że prace innych potrafią wiele nauczyć. A jeśli nie mam ochoty na dokładne przyglądanie się, po prostu scrolluję i cieszę oczy widokiem pięknych zdjęć. Jeśli też lubisz taki feed na Instagramie, koniecznie zaobserwuj kilka nowych osób.
@mosleysbooks
@booksoverhoes
@bookshelfofher
@bardziejlubieksiazki
@ladymargotpl
@maw_reads
@bethsbookshelf
@my.little.bookworld_
@the_spines
@readingnemo
@bialko.bialko
@thereaderandthechef
Problem z Instagramem książkowym
Blogerzy piszący o książkach zazwyczaj prowadzą swojego Instagrama trochę od niechcenia – często pojawiają się zbliżenia samych pojedynczych okładek i niewyraźne, ciemne zdjęcia. Jeszcze częściej ci, u których w opisie stoi „ambitny bloger książkowy” udostępniają mnóstwo fotek konkursowych (nagroda główna – zakładka do książki). Nie wracam na takie profile, bo nie ma na nich nic, co zachęciłoby do odwiedzin. Tymczasem, jak przekonuje Natalia z Jest Rudo, specjaliści od social media przewidują, że Instagram będzie rósł w siłę. Więc może warto poświęcić mu trochę uwagi?
Instagram książkowy to fajny sposób na inną formę kontaktu z odbiorcami i pozyskanie nowych czytelników bloga lub tworzenie kontentu wyłącznie na Instagramie. Dla mnie jest świetnym uzupełnieniem. Na fanpage trafiają tylko wybrane treści, a na blogu własne fotki publikuję sporadycznie. Na Insta mogę Wam pokazać, co obecnie czytam, wziąć udział w niektórych tagach, do których mnie zapraszacie i przypomnieć o książkach wartych uwagi. Przy okazji chcę robić coraz lepsze fotki, więc prowadzenie profilu jest sporym wyzwaniem.
Jedną z rzeczy, które najbardziej lubię w tym serwisie, jest kultura użytkowników i panująca tam miła atmosfera. Niewielu zadaje sobie trud, by napisać niemiły komentarz – osoby, które są z czegoś niezadowolone, zazwyczaj po prostu odchodzą bez słowa. Częściej piszą ci, którzy chcą się podzielić pozytywnymi uczuciami.
Przekonujący Instagram książkowy
Zauważyłam też, że odbiorcy bardzo chętnie podpatrują, co polecają lubiani przez nich Instagramowicze. Mimo, że mój profil nie jest zabójczo popularny, otrzymałam już trochę informacji, że ktoś sięgnie po daną lekturę, bo wrzuciłam jej zdjęcie. Dostawałam też pytania, czy dana książka mi się podoba albo wiadomość, że ktoś czyta to, co ja. Skuteczność zwykłej fotki potrafi zaskoczyć.
Wydawnictwa i księgarnie zaczynają dostrzegać możliwości Instagrama. Myślę, że w wielu przypadkach zdjęcia na popularnych profilach okazują się lepszą inwestycją niż recenzja na przeciętnym blogu. Dlatego posiadacze popularnych profili mogą skutecznie monetyzować swoje hobby.
Mój Instagram nie jest stricte książkowym profilem, ale robienie zdjęć książkom sprawia mi radość, a Wy bardzo chętnie je oglądacie. Obecnie najczęściej pojawiają się na nim moje książki fantasy o wilkołakach.
Jeśli tekst Ci się przydał, postaw mi wirtualną kawę! Dzięki takiemu wsparciu mogę więcej czasu poświęcać blogowi, pisaniu i moim pszczołom. ♥
Przyznaję się, że sama coraz więcej czasu spędzam wyszukując ciekawe Instagramy.
Przeglądnęłam kilka profili z proponowanych przez Ciebie i moja lista książek “do przeczytania” znów się wysłużyła >.< Chyba pora się wreszcie zabrać za porządne nadrabianie zaległości.
Przeglądam różne książkowe instagramy, szukając źródła inspiracji zarówno jeśli chodzi o lekturę, jak i same zdjęcia. Ciekawe te profile, które polecasz:) Dzieki!
właśnie jestem w trakcie tworzenia nowej listy książek do przeczytania, także idealnie w czas z tym postem! ;)
Super! Masz profil na Lubimyczytac? Jestem ciekawa, jakie tytuły znajdują się na Twojej liście książek do przeczytania. :)
Znam wymienione przez Ciebie silne polskie instagramy książkowe – też obserwuję ;)
Co do wydawnictw… liczba followersów na instagramie na pewno zachęca je do wysyłania książek recenzenckich, ale umówmy się – bez aktywnego bloga nic by z tej współpracy nie wyszło. Może za jakiś czas sam popularny instagram wystarczy. Na razie chyba jednak nie do końca wystarcza on wydawnictwom :)
Pozdrawiam!
TurkusowaSowa
Dziękuję, dla blogerów książkowych to na pewno ważna informacja! :)
Najbardziej podoba mi się @Hayaisreading :)
Nie rozumiem tego “niechcenia” jeśli chodzi o Instagram. To potężne narzędzie- przecież spora część z nas jest wzrokowcami, a to doskonały środek, żeby właśnie do takich osób dotrzeć.
Przepiękne profile. Uwielbiam oglądać takie ładne zdjęcia. Chętnie zajrzę na na te instagramy, które poleciłaś :)
Dziękuję! <3 Nawet nie wiesz, jak mi miło, choć sama nie jestem do końca zadowolona ze swojego Instagrama. :) Nadal szukam pomysłu na siebie i to, jak doprowadzić swoje zdjęcia i ich wygląd, do perfekcji. Ale jak to mówią, praktyka czyni mistrza, więc się nie poddaję. :)
Większość Instagramów wymienionych przez Ciebie znam i obserwując, czasem czerpię inspiracje. Ale co racja, to racja – naszych rodzimych instagramów książkowych, które są dopracowane, że "ah i oh" jest bardzo mało… :(
Do tych POLSKICH wymienionych przez Ciebie dorzuciłabym jeszcze dwa:
1. https://www.instagram.com/ruderecenzuje/
2. https://www.instagram.com/polishbooklover/
Lubię polecać wartościowe treści. Co do niezadowolenia – pewnie jesteś perfekcjonistką tak jak ja? :)
2 i 3 profil rzeczywiście obserwuję i zastanawiałam się, czy ich nie umieścić we wpisie, ale ostatecznie zrezygnowałam.
Chyba trochę jestem. :D Moje małe motto “zawsze może być lepiej”. :D Przynajmniej w kwestii zdjęć. :D
Ale mi zarzuciłaś porcję instagramowych linków…Teraz znowu zamiast w nocy spać, będę scrollować, scrollować, scrollować… :)
Przed snem i po przebudzeniu scrolluje mi się Insta najlepiej, widzę, że nie jestem jedyna. :)
dzięki za polecenie kilku ciekawych miejsc, dopiero założyłam profil na insta i nie za bardzo wiedziałam, jak mam się tam odnaleźć. pozdrawiam :)