You are currently viewing 25 książek fantastycznych, które muszę przeczytać

25 książek fantastycznych, które muszę przeczytać

Jest wiele książek (zwłaszcza fantastycznych), które chciałabym przeczytać. Ale są też takie, po które po prostu muszę sięgnąć, z różnych powodów. Najlepiej natychmiast.

1pasek

Niektóre przeczytam w najbliższej przyszłości – Drogę, którą kupiłam ostatnio w formie ebooka, bo była w przecenie (a od dawna miałam na nią oko. Czuję, że złamie mi serce.). Tak samo Żelazną wojnę, która leży na półce i kusi od paru tygodni niesamowicie, bo poprzedni tom był obłędny, zresztą przeczytaj tutaj.  Xięgi Nefasa intrygują mnie niesamowicie, choć mam wobec nich duże oczekiwania i trochę boję się zawodu (obym się myliła). Nawet nie wiem, o czym jest Strzygonia – kupiłam ją pod wpływem impulsu i również czeka na półce, podobnie jak Lare i t’ae. Ta piątka to plan na najbliższy czas. Prawda, że piękny plan?

2pasek

Inna rzecz to serie, które rozpoczęłam i aż proszą się o dokończenie. Mam problem z seriami, często je zaczynam, a potem wybieram inne książki i dalsze tomy odkładam na „może kiedyś”. Z paroma wyjątkami, jak choćby dwa ostatnie tomy Wiedźmina – nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie doczytać tej historii do końca, mimo że opowiadania podobały mi się dużo bardziej. Zależy mi też na lekturze Metra 2035, po dwóch niesamowitych częściach 2033 i 2034 (ciekawe czy trzyma poziom?). Inkwizytora muszę najpierw kupić, bo ma tak niesamowitą oprawę graficzną, że chcę go mieć na półce.  Wtedy przeczytam go od deski do deski, po kolei. Zwiadowców wspominam tak miło, że chcę poprzebywać trochę jeszcze w ich świecie. Pan Lodowego Ogrodu? Kiedyś go zaczęłam, ale przerwałam chyba przez sesję i do tej pory nie udało mi się do niego wrócić.

3pasek

Tu są serie, które dopiero chcę zacząć i czuję, że będę się przy nich świetnie bawić. Achaja przewijała mi się przez fejsa tyle razy, że stwierdziłam, że wstyd jej nie znać. Opowieści z meekhańskiego pogranicza polecił mi przyjaciel. Droga królów… może spodobała mi się okładka, a po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że mogą być niezłe? Fabryczna zona znalazła się tutaj, bo brakuje mi klimatu post-apo. Uniwersum Stalkera bardzo mnie ciekawi od samego początku, od Ołowianego świtu, a teraz seria urosła do imponujących rozmiarów. Co do Kronik Czarnej Kompanii i dalszych tomów – przeczytałabym je już dawno, gdyby nie to, że boję się w nich utknąć. Mają powalającą objętość. Kroniki to trzy powieści wydane w jednej książce, kolejne tomy zapewne są wydawane podobnie, bo wyglądają równie cegłowato. W każdym razie historia jest niesamowita. Przeczytam to i jestem pewna, że napiszę Wam, że Wy również musicie.

4pasek

Wiem tylko, dlaczego znalazł się tu Kosiarz – powodem jest uwielbienie wszystkiego, co stworzył Pratchett, zwłaszcza cyklu o Śmierci (tu przeczytasz o Morcie). Nie pamiętam natomiast w jaki sposób trafiłam na pozostałe z tych książek. Do Autostopem przez galaktykę zapewne przyciągnął mnie tytuł (i to chyba czwartej części – Cześć i dzięki za ryby), bo mam straszną słabość do wyjątkowych tytułów. Pozostałe książki zostały wydane w serii Uczta wyobraźni i chyba po prostu zaufam, że będą dobre, bo Tonąca dziewczyna z tej samej serii jest jedną z najbardziej niezwykłych książek, jakie miałam okazję czytać.

5pasek

Tu zebrałam książki pod tytułem „dzień dobry, nie wiem dokładnie, o czym są te powieści, ale wiem, że będą zajebiste”. Czytałam sporo zachwytów na temat Pisane szkarłatem i trochę na temat Marsjanina. Hyperionie mówił mi kumpel całe wieki temu. Reszta to dla mnie niewiadoma i niech tak na razie zostanie. Czasem  chyba warto zaufać intuicji.

czarna czarna ton baner

Ten post ma 19 komentarzy

  1. Hipis

    Ok, fantastyka i s-f to moje klimaty :D Niestety na nowości wydawnicze z empiku nie mam kasy (póki nie będzie wyprzedaży) i czytam głównie starocie, ale o kilku tytułach mogę się wypowiedzieć :D
    O Marsjaninie czytałam strasznie dużo dobrego, sama chyba w końcu poszukam jej gdzieś w necie, żeby przeczytać. Hyperion właśnie miałam pożyczyć od kumpla, z tego co wiem to ryje banię, że tak powiem :D Autostop właśnie skończyłam i czyta się bardzo szybko i lekko, mimo iż książka jest tak absurdalna, że aż prawdziwa. Poza tym to klasyka klasyki, nie można tego nie znać! Jeżeli nie przeczytasz, nigdy nie dowiesz się jaki jest sens życia.
    Ostatnią część Metra dostałam na Gwiazdkę i moim zdaniem trzyma poziom, chociaż nieco zmienia się jej charakter, autor jakby poważnieje… Piekarę nawet lubię, ale Inkwizytor wydaje mi się serią, która nie niesie ze sobą żadnych wartości tylko mordy, krew i brutalność. Więc już nie czytam. Zwiadowców zaczęłam kiedyś czytać, ale dla mnie zbyt dziecinne. Sapkowskiego aż nie warto polecać, wiadomo że go przeczytać trzeba :D
    Sama czaję się na “Głębię” Podlewskiego, bo podobno to space opera, a tak dawno już nie czytałam nic z tego gatunku… Oraz na książki Michała Cholewy (syna Piotra Cholewy), który wydał kolejną część serii klasyfikowanej jako militarne s-f. No kusi, ale cała seria, znowu brakuje mi hajsu :P

    1. A znasz bonito.pl? Ja ostatnio kupuję książki wyłącznie tam, są znacznie tańsze niż w empiku, nawet jeśli doliczy się przesyłkę. Bo ceny książek w ogóle, a już tym bardziej w empiku są dla mnie powalające.

      Też słyszałam, że Hyperion “ryje banię”, jak napisałaś. :D I dlatego właśnie postanowiłam go przeczytać. Świetnie, że podobał Ci się Autostop, teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa tej książki.

      Co do Inkwizytora – ja generalnie najbardziej lubię właśnie taką fantastykę. Czy nie ma żadnych wartości? Hm… a oddanie sprawie? ;) Na upartego wartość można przypisać wszystkiemu i wszystkiemu ją odebrać, tak myślę.

      Głębia mignęła mi gdzieś na fanpagu Fabryki Słów. Nie czytałam jednak ani Podlewskiego, ani Cholewy.

      1. Hipis

        Czasami boję się, że Inkwizytor po prostu za bardzo ukazuje mroczne zakątki mojej duszy, która jakoś za bardzo lubi głównego bohatera… Przewrotna książka. Jeżeli oglądałaś “Mechaniczną pomarańczę” to może zwróciłaś uwagę, że narracja w filmie jest prowadzona bardzo podobnie, jak w Inkwizytorze. Bonito.pl obiło mi się o uszy, aczkolwiek jeszcze nie korzystałam z ich usług, na razie skupiam się na szukaniu na olx, ludzie czasami sami nie wiedzą, co sprzedają, i wychodzi tanio ;)

  2. Martyna

    Fantastyka i s-f… zostałam wciągnięta w ten świat dawno temu, przez mojego tatę i do teraz z niego nie wychodzę. Czytam sporo, choć nie tyle ile bym chciała niestety. Czytam głównie te starsze pozycje, lub to co w przecenie i na półce taty. Zakochana jestem w “Diunie” i Orsonie Scotcie Cardzie (choć nierówny trzyma poziom). Chcę więcej :)

      1. Martyna

        Czytałam i z całego serca polecam. Tylko filmu nie oglądać, bo kiepski był. Gra Endera i Mówca Umarłych (kolejna część) to jedne z moich ulubionych jego pozycji. Wraz z Opowieściami o Alvinie Stwórcy – jeśli wolisz klimaty fantasy, ze średniowieczną Ameryką w tle :)

  3. Śpioszek

    Jakąś fanką fantastyki nie jestem, ale z książek wymienionych chciałabym kiedyś przeczytać metro i Future.

  4. Do tej pory przeczytałam tylko jedną czy dwie książki Prachetta. On jest tak bardzo charakterystyczny, ze według mnie trzeba mu się poświęcić bez reszty, nie można go czytać między drugim a trzecim tomem jakiejś trylogii.
    Sapkowskiego także mam w planach :) Kiedyś nawet przyniosłam pierwszą część Wiedźmina do domu, ale go nie przeczytałam.

    ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com

    1. Rzeczywiście, na Pratchetcie trzeba się skupić, ale nie potrafiłabym przeczytać wszystkich jego książek jedna po drugiej, oszalałabym. :D Czytam sobie po jednej raz na jakiś czas. :)

  5. Natonator

    Hah znalazły się i książki które leżą gdzieś i na mojej liście “kiedyś przeczytam (chyba)”. :) Mam to samo z seriami, często się na którejś części zawieszam obecnie kończę czytać meto 2033, ale na stoliku zalega mi niedokończony Harry Potter i zakon feniksa, zaś na parapecie po przeciwnej stronie już czekają, wszystkie świeżo zakupione książki z serii Wiedźmin. Heh, na półce mojej siostry zalega cała seria Zwiadowców ale do dziś nie odważyłam się pomimo ciekawości sięgnąć po ani jedną część głównie ze względu na ich ilość. xD

    1. Oj, Zwiadowcy powalają liczbą tomów. :)
      A z tymi seriami – musimy to zmienić. :D

  6. Matylda Em

    “Drogę królów” koniecznie przeczytaj! Tylko nie zrażaj się na samym początku, bo ciężko przez niego przebrnąć ;-) Seria jest naprawdę świetna (chociaż wyszły na razie tylko dwa tomy), ja czytam ją już po raz drugi w oczekiwaniu na kolejne części. I teraz podoba mi się nawet bardziej.

  7. Rudaczyta

    Chciałam coś polecić :) ale się wstrzymam, bo mamy zupełnie inny gust czytelniczy :) jeśli zapragniesz odmiany od fantastyki na rzecz kryminałów to z pewnością uzbieram 25 propozycji ;)
    Pozdrawiam
    Prawieblogoksiazkach.blogspot.com

  8. Rudaczyta

    Chciałam coś polecić :) ale się wstrzymam, bo mamy zupełnie inny gust czytelniczy :) jeśli zapragniesz odmiany od fantastyki na rzecz kryminałów to z pewnością uzbieram 25 propozycji ;)
    Pozdrawiam
    Prawieblogoksiazkach.blogspot.com

  9. raistand

    Trafiłem tu dośc przypadkowo ale zostawię ślad i dodam do zakładek.
    Jeśli jeszcze nie czytałaś “Hyperiona” to koniecznie… a zaraz potem “Upadek…” bo po prostu inaczej się nie da.

Dodaj komentarz