You are currently viewing Projekt pasja — Magda Wrona o gotowaniu: „gotując dla innych, okazujemy im miłość i troskę”

Projekt pasja — Magda Wrona o gotowaniu: „gotując dla innych, okazujemy im miłość i troskę”

W Projekcie pasja przeprowadzam wywiady z osobami o stu różnych pasjach. Czasem możemy odkryć ją nawet w zaciszu własnego domu — jak Magda, która pokochała gotowanie, a dziś dzieli się pasją z tysiącami czytelników jej bloga.

Na blog Magdy — Vito Gryzie — trafiłam, szukając ciekawych i w miarę prostych pomysłów na obiad. To jej przepisy sprawiły, że polubiłam się z wegetariańskimi daniami. Magda nie tylko dzieli się przepisami, które są w zasięgu ręki każdego, ale też zwraca uwagę na to, by jej małe dzieła sztuki były pięknie podane i zdrowe. Krok po kroku hobbystyczne gotowanie przekształciło się w jej sposób na życie — została doradcą i coachem dietetycznym, aby pokazywać ludziom, że dieta ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Kto ma taką piękną misję i bez jakiego dania nie może żyć? Przeczytajcie!

Jakie jest Twoje ulubione danie?

Ziemniaki — pod każdą postacią! Chyba nie potrafiłabym bez nich żyć. Na drugim miejscu zdecydowanie kuchnia włoska — makaron to zawsze dobry pomysł na obiad.

Jak codzienną czynność zamienić w pasję?

Nie bać się poświęcić bez reszty ulubionemu zajęciu. Nawet jeśli wydaje się nam to głupie czy bez sensu — ja sama długo pisałam „po kryjomu”, bo wstydziłam się i obawiałam tego, co powiedzą znajomi. Myśląc, że wszystko już było i że pewnie nie mam do zaoferowania nic nowego w kulinarnym świecie. Nie potrafiłam sobie jednak wyobrazić siebie samej w innej roli. Dzisiaj moje przepisy czytają dziesiątki tysięcy osób miesięcznie.

Jeśli robisz coś, co sprawia, że jesteś szczęśliwa/szczęśliwy — rób to! Będzie łatwo? Na pewno nie! Ale uwierz mi, że warto!

Jak wpływa na Ciebie gotowanie?

Przede wszystkim odprężająco. To jedyna czynność, która sprawia mi przyjemność — zarówno gdy mam dobry, jak i zły humor. Gotowanie nigdy mnie nie męczy, ani się nie nudzi. Godzinami mogę stać w kuchni, wymyślać, testować. Poza tym — zgadzam się z powiedzeniem „przez żołądek do serca”, bo karmiąc innych okazujemy troskę i miłość.

gotowanie jako pasja

Stawiasz na zdrowe, nieprzetworzone produkty i zrezygnowałaś z jedzenia mięsa. Według obiegowej opinii takie posiłki są droższe i trudniejsze do przygotowania. Zgadzasz się z tym, że wymagają pewnej wprawy?

Panuje błędne przekonanie, że kuchnia wegańska jest droga, czasochłonna i skomplikowana. Przyzwyczajeni jesteśmy do formuły: mięso + ziemniaki + surówka. Ja sama ograniczałam się kiedyś do kawałka grillowanego mięsa i sałatki. U początkujących roślinożerców, to właśnie najczęściej padające pytanie „ok, ale czym zastąpić tego kotleta?”.

Pierwszym krokiem, moim zdaniem, jest zupełnie nowe spojrzenie na kuchnię. Zapomnij o kotlecie! Przygotuj curry, pieczony ryż z warzywami, makaron z dowolnym sosem, chili, tagine… inspiruj się kuchniami całego świata. Wiem, że gdybym w dalszym ciągu jadła mięso, w życiu nie spróbowałabym tylu wspaniałych potraw! Kuchnia wegańska nie jest trudna — wystarczy polubić się z przyprawami i nie bać się eksperymentować. :)

Czy weganizm jest drogi? Nie! Tak samo jak w przypadku tradycyjnej diety, listę zakupów można łatwo dopasować do zasobności portfela. Jeśli podstawą Twojego menu będą takie produkty, jak lokalne warzywa i owoce, kasze, ryż, strączki, makarony, kiszonki, orzechy, to na pewno wydasz na jedzenie mniej, niż podczas mięsnej diety.

Dzielisz się swoimi przepisami na blogu. To czasochłonne zajęcie. Dlaczego zdecydowałaś się na założenie Vito Gryzie? I skąd ta nazwa? 

Tak, nie ukrywam, że prowadzenie bloga to praca na pełen etat, ale też dająca wiele satysfakcji.

Zaczęłam pisać będąc na chorobowym. Przez wiele lat zmagałam się z nowotworem, a dieta roślinna bardzo pomogła mi w leczeniu. Chciałam pokazać innym, jakie korzyści może przynieść zmiana sposobu odżywiania. Ponadto, wizja śmierci zdecydowanie zmienia sposób patrzenia na przyszłość. Mimo że miałam ciekawą pracę (zajmowałam się administracją sprzedaży w dużej amerykańskiej korporacji w Amsterdamie), wizja siedzenia za biurkiem przez kolejne 35 lat zaczęła wydawać mi się koszmarem. Chciałam zająć się czymś, co sprawia mi radość, czymś, dzięki czemu wstaję rano z poczuciem, że życie ma sens.

Kiedyś pracowałam od weekendu do weekendu i zazdrościłam osobom, które z chęcią szły w poniedziałek do pracy. Teraz pracuję 7 dni w tygodniu i zupełnie mi to nie przeszkadza. 

Nie jesteś pierwszą, która pyta o nazwę bloga, zwłaszcza że nie ma nic wspólnego z jedzeniem. Może jej wybór nie był najlepszym marketingowym krokiem, ale zwyczajnie wpadł mi do głowy i nic już później nie było w stanie go przebić. Vito, to imię mojego ukochanego psa… ale zapewniam, że nigdy nikogo nie ugryzł. :)

gotowanie pasja

Co jest najtrudniejsze w przyrządzaniu posiłków?

Nigdy nie miałam problemu z gotowaniem, natomiast nie przepadam za pieczeniem. Z bardzo prostej przyczyny — nie lubię odmierzać. Gotuję zawsze „na oko”, co w wypiekach zazwyczaj kończy się zakalcem.

Gotując na bloga, muszę z kolei pamiętać o odmierzeniu i zapisaniu ilości produktów oraz przypraw, z jakich przygotowuję dany przepis, co trochę odbiera całemu procesowi bardzo lubianą przeze mnie spontaniczność.

Czy masz jakieś marzenia związane ze swoją pasją?

Oczywiście! Mało zaskakujące, ale na pewno chciałabym zobaczyć kiedyś w księgarniach książki z moimi przepisami. Mam wiele marzeń/planów związanych z rozwojem bloga, o których na razie nie będę wspominać.

Codziennie natomiast, cieszę się i wzruszam, czytając maile i wiadomość od wszystkich, którzy gotują z moich przepisów, którym smakuje i czują się lepiej — na ten moment, to już spełnienie marzeń.

Z całego serca życzę Ci, abyś wydała książkę z Twoimi przepisami. Zasługują na to, by poznało je jak najwięcej osób! Dziękuję, że podzieliłaś się swoją pasją z czytelnikami Partyzantki.

*

A Wy koniecznie odwiedźcie blog Magdy, Vito Gryzie i wypróbujcie któryś z przepisów. Warto. :)

zdjęcia z posta są własnością Magdy Wrony

pasja gotowanie

czarna czarna ton baner

Ten post ma 9 komentarzy

  1. Rafał

    Dieta bez mięsa jest faktycznie tańsza, to widać po rachunkach. Moja żona zrezygnowała całkowicie i wszelkie zupy czy sosy przyrządza z bulionem warzywnym. Smakuje tak samo, czy nawet lepiej i mniej z tym roboty. Też czasem zjem obiad bez, ale mentalność “kotlet musi być” jest we mnie jeszcze za silna.

    1. Partyzantka

      Też zauważyłam, że dieta bez mięsa jest tańsza, ale wiele osób wciąż uważa, że weganie jedzą rzeczy typu tofu, jagody goji i inne cudawianki. Myślę, że nic na siłę. Ja ograniczam mięso, ale jak czasem zjem, to nie ma tragedii. ;)

  2. Rebel

    Nie ciepię gotowania na oko, zawsze muszę wszystko mieć dokładnie przygotowane. Ziemniaki rządzą!

  3. Cooolturalna

    Świetny wywiad! Również chcę przezucic się na dietę wegetariańską, ale jest mi bardzo trudno.. Może ta pani będzie moja inspiracją :)

    1. Partyzantka

      Moją inspiracją była i jest nadal. :) Ale nie przeszłam całkowicie na wegetarianizm, od czasu do czasu zjem coś mięsnego i nie robię z tego problemu. Myślę, że najłatwiej zmieniać dietę stopniowo. Powodzenia. :)

  4. CookUp

    Rozmowa z Magdą jest tak apetyczna i tak przepełniona różnymi smakami, że chce się tylko próbować i próbować. Jeśli gotowanie nie męczy, nie nudzi i sprawia przyjemność niezależnie od humoru to jest czymś, co zdecydowanie warto robić. Ale tak jest z każdą pasją, dlatego Twój cykl jest naprawdę kapitalnym pomysłem. To świetnie, że tak bardzo inspirujesz innych do tego, by zajmowali się tym, co kochają najbardziej. Trzymamy kciuki i czekamy na kolejne teksty! :)

    1. Partyzantka

      Dziękuję bardzo! Myślę, że gotowanie to wbrew pozorom dość “trudna” pasja, bo łatwo zniechęcić się do czegoś, co trzeba robić codziennie. Cieszę się, że cykl się Wam podoba! <3

Dodaj komentarz