You are currently viewing Chappie – robot gangsta

Chappie – robot gangsta

Sztuczna inteligencja wychowywana przez gangsterów. Co może z tego wyniknąć?

Miałam napisać o czymś innym, ale wczoraj pewien robot skradł mi serce. Nie lubię sci-fi i zazwyczaj omijam je szerokim łukiem, a jednak wybrany właściwie w ciemno Chappie okazał się fantastycznym pomysłem na udany wieczór. To powód wartkiej akcji, rozczulającego głównego bohatera, czy może czegoś więcej?

Kliknij, żeby obejrzeć polski trailer.

Rok 2016, RPA. Roboty są wykorzystywane w roli funkcjonariuszy policji. Pewnego dnia pracownikowi firmy odpowiedzialnej za te maszyny udaje się stworzyć sztuczną inteligencję. Łamie zakaz przełożonej i wszczepia ją robotowi w dość niespotykanych okolicznościach – w kryjówce gangu, przez który został porwany. W ten sposób inżynier tworzy Chappiego, który ma pomóc w kradzieży sporej sumy pieniędzy. Gangsterzy nie biorą pod uwagę jednego –

Chappie to nie maszyna, którą można zaprogramować, tylko… ktoś więcej.

Jeśli szukacie filmu, na którym nie zaśniecie, przeciwnie – z pełnym zaangażowaniem będziecie śledzić historię bohaterów, Chappie jest dla Was. Od pierwszej do ostatniej minuty wypełniony akcją i humorem, pod płaszczykiem dobrej rozrywki niesie ważne przesłanie. Potrafi też wzruszyć. A przy tym jest tak lekki, że idealnie nadaje się do tego, by przy nim odpocząć. Jest po prostu fantastyczny!

Z rozbawieniem przyglądałam się gangsterom, którzy próbowali okiełznać Chappiego. Yo-Landi, Ninja i America szybko pokazali, że świat nie jest tak czarno-biały, jakbyśmy sobie życzyli. Wcale nie miałam wrażenia, że ci członkowie mafii są czarnymi charakterami. Ich próby nauczenia sztucznej inteligencji, jak funkcjonować, były czasem zabawne, czasem przerażające. Jednak w pewnym momencie widz uświadamia sobie, jak wielki wpływ na zachowanie Chappiego mają jego doświadczenia i otoczenie. Kim zostałby, gdyby trafił pod opiekę naukowca lub artysty? Czy nasze otoczenie również ma na nas tak ogromny wpływ?

Robot pojmuje świat z rozbrajającą prostotą, wyraźnie pokazując, jak bardzo utrudniamy sobie życie. Nie rozumie, dlaczego jego twórca i gangsterzy okłamują go lub łamią obietnice. Nie rozumie, czemu zostaje pobity, mimo że prosi, by tego nie robiono. W pewnym momencie pyta rozgoryczony: „dlaczego ludzie muszą tak kłamać?”. To nie jest zwykły film akcji.

Chappie to produkcja, w której robot uczy ludzi człowieczeństwa.

Jestem pod ogromnym wrażeniem, że twórcom udało się zawrzeć taką treść w przyjaznej odbiorcy i ciekawej formie. Jestem zachwycona tym, że trzyma w napięciu od początku do końca, że wywołuje wybuchy śmiechu, wzruszenie i adrenalinę. A przy tym nie wypada tandetnie ani prosto. Wypadł genialnie. Obłędnie. Niesamowicie. Dajcie Chappiemu szansę, by zawładnął również Waszym sercem. Na pewno zostanie w Waszej pamięci na długo.


foto: filmweb.pl

czarna czarna ton baner

Ten post ma 2 komentarzy

  1. KaiTe

    Oglądałam go jakiś czas temu i mam bardzo podobne odczucia :)
    Jako bardzo ckliwe dziewczę wzruszałam się kilkukrotnie ku uciesze mego lubego :D

  2. Sisters92

    O filmie słyszałyśmy już wcześniej. Zapowiada się wspaniale. Mamy na tę ekranizację wielką ochotę.

Dodaj komentarz