You are currently viewing 7 wymarzonych książek na jesienne wieczory

7 wymarzonych książek na jesienne wieczory

Przyznajcie, kto lubi długie, jesienne wieczory z herbatą, książką i kocykiem? W tym tekście zebrałam książki na jesień — każda z nich jest zupełnie inna!

Jesień lubi się z książkami, prawda? Jest w niej coś takiego, że mimo ponurej pogody wiele osób uwielbia ten moment w roku. Wtedy aż chce się zostać w domu, sięgnąć po ulubioną książkę i poczytać z kubkiem herbaty lub kakao. Zwolnić tempo i znaleźć czas dla siebie. Tegoroczna jesień i niekończąca się pandemia już w ogóle kuszą, by siedzieć w domu i nie wyściubiać nosa za drzwi.

To dobry czas, by poczytać, więc przygotowałam Wam oryginalne zestawienie 7 tytułów. Książki na jesień wybrałam intuicyjnie, na czuja, bez żadnego klucza. O niektórych pisałam już na blogu — wtedy wystarczy kliknąć wskazany link. Tytuły są podlinkowane do księgarń, w których możecie je kupić. Nie ma tu żadnych topowych nowości, przyznam, że ostatnio większą przyjemność sprawia mi sięganie po książki, wokół których szum już ucichł albo… nigdy go nie było.

postrzyżyny1. Postrzyżyny, Bohumil Hrabal

O Postrzyżynach pisałam już w tym poście. To książka czeskiego pisarza, którą poznałam na studiach. Krótka, na jeden lub dwa wieczory, a zostaje z czytelnikiem na lata i zachęca do częstszego sięgania po literaturę naszych sąsiadów. Jest w niej to, czego brakuje mi w wielu współczesnych powieściach: piękne opisy i czas, by rozejrzeć się po świecie przedstawionym na kartach książki. Główna bohaterka, pełna energii Maryśka, zaraża optymizmem i pokazuje swoje małe miasteczko z niezwykłej perspektywy. Przy okazji Postrzyżyny zachwycają niebanalnym wątkiem miłosnym, bo szalona Maryśka ma spokojnego, do bólu poukładanego męża Francisa.

„(…) w ciągu całego dnia Francin brał na swoje barki tyle trosk i ciężarów, że wieczorem zawsze był o dziesięć centymetrów niższy, a może i o więcej. A ja wiedziałam, że największą jego troską jestem ja, że od czasu kiedy zobaczył mnie po raz pierwszy, że od tego czasu nosi mnie na plecach w niewidzialnym, a jednak bardzo konkretnym tornistrze, w tornistrze, który z dnia na dzień staje się coraz cięższy.”

książki na jesień2. Wodnikowe wzgórze, Richard Adams

Kilkusetstronicowa powieść, w której bohaterami są króliki. Czy to ma szansę się udać? Jeszcze jak! Wodnikowe wzgórze jest na liście 100 książek, które trzeba przeczytać według BBC. Główni bohaterowie stają przed trudnym wyborem: muszą opuścić swoje dotychczasowe miejsce z powodu… człowieka, oczywiście. Wyruszają w podróż, ale w wielkim świecie na stadko królików czeka wiele niebezpieczeństw. Autor rewelacyjnie połączył ludzkie i zwierzęce cechy, tworząc baśniową opowieść, która spodoba się nawet dorosłym czytelnikom. Jest pełna przygód, wiatru, ziemi i roślin, których chyba teraz każdemu brakuje.

muminki3. Opowiadania z Doliny Muminków, Tove Jansson

Ta jesień jest naprawdę trudna, więc może warto sięgnąć po bajkę i cieszyć się lekką, mądrą książką? Muminki są napisane w taki sposób, że choć są bajką dla dzieci, dorosły czytelnik znajdzie w nich coś dla siebie. To także kopalnia cytatów i idealna, nostalgiczna książka na poprawę nastroju. Wszyscy potrzebujemy czasem odskoczni od rzeczywistości, a bohaterowie wykreowani przez Tove Jansson oraz ich przygody mają w sobie tyle uroku, że na chwilę możemy zapomnieć o codzienności. Uwielbiam za to Muminki, jednak najlepsze są momenty, gdy czytam tę książeczkę i trafiam na tak dojrzały, życiowy cytat, że większość obyczajówek może się schować.

„Jej własne sztormy były zawsze najstraszniejsze. I w głębi duszy Filifionka była trochę dumna ze swoich katastrof, przeżywanych zupełnie samotnie.”

maleńka pani wielkiego domu4. Maleńka pani wielkiego domu, Jack London

Tytuł podlinkowałam do darmowego ebooka z Virtualo. Uwielbiam Jacka Londona, choć obecnie to raczej niemodne. ;) Maleńka pani jest historią w starym, dobrym stylu. Bohaterowie to indywidualiści aż do bólu (jak sam autor), a akcja rozgrywa się w gospodarstwie prowadzonym przez jednego z nich. Dzięki jego ciężkiej pracy wszystko działa doskonale, a tytułowa bohaterka (jego żona) może czerpać z życia pełnymi garściami. Gdy w ich prywatnym makrokosmosie pojawia się gość, okazuje się, że trzy silne osobowości w jednym miejscu to zbyt wiele.

zwierzyniec bralczyk opinie5. Zwierzyniec, Jerzy Bralczyk

Moje odkrycie ostatniego miesiąca. Zwierzyniec poznałam w formie audiobooka (którego czyta sam autor, więc jest znakomity!), ale wydanie papierowe podobno zachwyca szatą graficzną. Z pewnością wrócę do tej książki. Językoznawstwo i ciekawostki przyrodnicze tworzą tu idealny duet (pomyślelibyście?). Profesor Bralczyk z charakterystyczną dla siebie swadą i humorem snuje historie na temat różnych polskich zwierząt, ich nazw i związanych z nimi powiedzeń. Dla miłośników języka i zwierząt, pozycja obowiązkowa. Myślę, że świetnie sprawdzi się także w roli prezentu.

księga morza opinie6. Księga morza, czyli jak złowić rekina giganta z małego pontonu na wielkim oceanie o każdej porze roku, Morten A. Strøksnes

Księgę morza czyta się niespiesznie. To reportaż o morzu, napisany przez cenionego norweskiego pisarza i dziennikarza. Tytułowe łowy na rekina polarnego są tylko pretekstem do opowieści o tamtejszej przyrodzie, zwyczajach i niesamowitościach, jakie kryją się w głębiach oceanu. Uwielbiam taką tematykę, więc byłam zachwycona kolejnymi ciekawostkami, jakimi dzielił się autor. Niektórym może przeszkadzać nieco powolne tempo tej książki, ale celowo ją tu umieściłam. Myślę, że świetnie czyta się ją właśnie jesienią, a nie np. podczas słonecznego lata. Chciałabym, żeby takie tytuły zyskiwały popularność, zwiększając wiedzę ludzi na temat przyrody i świadomość na temat tego, jak ważna jest jej ochrona.

„Niestety w ostatnich dziesięcioleciach skurczyło się znacznie słownictwo — dawniej tak bogate — opisujące niuanse w przyrodzie. A wraz ze słowami zanika wiedza o złożonych związkach ekosystemów. Gorzej je rozumiemy, widzimy w nich mniej sensu, przez co stają się dla nas mniej wartościowe. Tym samym łatwiej je zniszczyć w pogoni za krótkotrwałym zyskiem.” 

książki na jesień7. Ruda sfora, Maja Lidia Kossakowska

Maja Lidia Kossakowska pisze świetną, mocną fantastykę. W Rudej sforze na pierwszym planie pojawia się mitologia jakucka. Główny bohater to młody szaman, który wraz z kulawym konikiem Bębenkiem, tupilakiem oraz pieśniarzem-wojownikiem chce wykonać misję, zanim Ruda Sfora spopieli cały Świat i Zaświaty. To powieść, którą czyta się tak, jakby słuchało się czyjejś opowieści przy ognisku, a szamańskie klimaty pobudzają wyobraźnię i każą zaangażować się w historię od pierwszej do ostatniej strony. Ta książka jest trudno dostępna, ale może znajdziecie ją w jakiejś bibliotece? Dla tych, którzy lubią ebooki, dobra wiadomość: Ruda sfora jest na Legimi, więc korzystajcie! książki na jesień

Jeśli podoba Ci się to, co robię, postaw mi wirtualną kawę! Dzięki takiemu wsparciu mogę więcej czasu poświęcać blogowi, pisaniu i moim pszczołom. ♥  Postaw mi kawę na buycoffee.to

czarna czarna ton baner

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Czytałam “Księgę morza” parę lat temu i byłam nią oczarowana – z jej stron wręcz wylewa się spokój! I choć tematyka mogła sie nie wydawać moja, bo jakoś z biologią nie było mi po drodze, to jednak bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.

    Zaciekawiłaś mnie tym “Zwierzyńcem” zwłaszcza, że uwielbiam profesora Bralczyka i czytałabym nawet i instrukcję pralki, gdyby to on ją napisał <3

    Pozdrawiam!

    1. Partyzantka

      To koniecznie sięgnij po Zwierzyniec. Ja planuję odsłuchać drugi raz, bo jest znakomity. :) Księga morza rzeczywiście czaruje swoim spokojem! A o takie książki obecnie trudno. :) Fajnie Cię tu widzieć, pozdrawiam serdecznie! <3

Dodaj komentarz