You are currently viewing 6 kłamstw, które usłyszysz przed pójściem na studia

6 kłamstw, które usłyszysz przed pójściem na studia

Na studia posłali… jak ślepego na wojnę. Czyli studia i co warto o nich wiedzieć.

W liceum czas studiów wydawał mi się mniej więcej tak realistyczny jak możliwość uczęszczania do Hogwartu, a otoczenie, bardzo chcąc pomóc, czasem podrzucało jakąś światłą radę. Tymczasem ani nauczyciele z LO, ani stosy ulotek różnych uniwersytetów nie powiedziały, że wokół studiowania narosło tyle mitów i dziwnych informacji, że starożytni bogowie poczuli się pominięci. Oto największe bzdury, które możesz usłyszeć, jeśli wybierasz się na studia: co warto wiedzieć

1. Liceum przygotowało was do tego kierunku.

To jak powiedzieć „Bez problemu przeżyjesz na bezludnej wyspie zamieszkanej przez zmutowane psy dingo. Masz przecież gumkę recepturkę. I patyk. Proszę, weź go.”

2. Matura jest taka absorbująca.

Ha. Hahahahahaha. – śmiej się tak długo, aż się porzygasz, przed każdą sesją.

3. Wybierzcie kierunek, po którym będzie praca.

Czyli grabarz lub rzeźnik. No, ewentualnie kulturoznawca.

4. Nie musisz chodzić na wykłady.

Przecież to nie osoba, która rzuca tą radą, będzie zdawać sesję. Ona będzie stała obok. I patrzyła jak twój świat płonie.

By the way, daj sobie wmówić, że studia to tylko droga do zdobycia dyplomu i nie bądź kolejną osobą, której nikt nie lubi, bo zjawia się zawsze pod koniec semestru i prosi wszystkich o notatki.

5. Po tych studiach nic nie będziesz mieć.

Szok i niedowierzanie, łamiąca wiadomość – studia nie są cholernym kursem na spawacza, który uczy konkretnego fachu. Sekret na miarę Bursztynowej Komnaty, doprawdy.

6. Na studiach będziesz mieć kontakt z inteligentnymi ludźmi.

Hahahah. Nie. Nie obecnie, gdy na studia pójść może każdy, kto ustrzelał marne 30% na maturze. Po prostu znajdź grupę ogarniętych osób, z którymi będziesz czuć się dobrze i wspólnie ignorujcie fakt, że ten sam kierunek ukończą tacy ludzie, którzy wypowiadając się potrafią obniżać Twoje IQ.

*

Nikt natomiast nie mówi, że jeśli dokonasz błędnego wyboru, możesz go po prostu zmienić. Im szybciej, tym lepiej. Będzie dobrze. Przynajmniej do pierwszej sesji, podczas której będziesz zdumiony, że praca w Macu naprawdę kiedyś wydawała Ci się złą opcją.

Przekleństwem naszych czasów jest to, że wymagają od ciebie, byś w wieku 16 lat wiedział, co chcesz robić w życiu i tej decyzji się trzymał.

czarna czarna ton baner

Ten post ma 7 komentarzy

  1. Z tym argumentem z maturą to się nie zgodzę. Matura była dla mnie bardziej absorbująca, niż niejedna sesja. Po za tym jest tutaj subtelna różnica, jak nie zdasz egzaminu na studiach, to zwykle albo zaraz masz poprawkę, albo po wakacjach i ewentualnie jeszcze kilka terminów . Matura jeśli nie zdasz jej, to jesteś w 4 literach. Owszem wszystko zależy od uczelni. Co do notatek to zawsze można się dogadać, ale tu też wszystko zależy od ludzi. Liceum przynajmniej w moich czasach, bo nie wiem jak teraz po reformie, tak na prawdę wciskało wszystko, do tego często źle tłumaczone i uczone.
    http://dziewczyna-z-humana.blogspot.com/

  2. Martyna

    Ja z kolei powiem coś odnośnie wykładów – to chyba sprawa osobista lub uczelni. Sama nie chodze na wykłady (od dwóch lat) bo praca mi na to nie pozwala. Zdaje te przedmioty śpiewająco. Wcześniej chodziłam i nie potrafiłam zdać… nie wiem na czym polega zmiana, ale u mnie to działa :) Ale fakt… w wieku 16 lat nikt nie wie co chce robić w życiu. Mało tego, on nie wie nawet kiedy skończy studia (w wielu przypadkach rzecz jasna).

  3. Dodałabym jeszcze wybierz znaną uczelnie – to ma znaczenie – otóż nie ma żadnego znaczenia, co więcej na tych mniejszych uczelniach masz więcej możliwości rozwoju i jesteś uważany za osobę (konkretną) a nie wycinek masy

    Byłaś ciekawa jak zaprojektować vlepkę;) Zapraszam więc do siebie na nowy post, tym razem kilka rad od ludzi z doświadczenie;)

    JAK ZAPROJEKTOWAĆ IDEALNĄ VLEPKĘ PROMOCYJNĄ
    http://www.nalepiony-marketing.pl/2016/06/01/jak-zaprojektowac-idealna-vlepke-promocyjna/

  4. Krakowianka

    “Kwadrans studencki”.
    Może i obowiązuje na wykładzie, ale często spotykam się z tym, że na ćwiczeniach, semianariach itp wyprasza się spóźnialskich. I weź tu dojeżdzaj komunikacją miejską na zajecia! :<

Dodaj komentarz