Rzeczy, które uwielbiam, rzeczy których nienawidzę, poprawność językowa i moja powieść. I oczywiście czapki.
Lubię poznawać ludzi piszących teksty, które czytam. I być może to nawet trochę nie fair, że piszę o sobie tak mało. W końcu – Ty też pewnie lubisz wiedzieć, z kim masz do czynienia. Dlatego jeśli masz wolne parę minut i alternatywą są filmiki w necie, poznajmy się, enjoy. Zawsze to miłe wygrać ze śmiesznym kotem z Youtuba.
1. Uwielbiam płatki z mlekiem. Mogłabym jeść je trzy razy dziennie. Codziennie.
2. Jestem wysoka, mam 174 cm wzrostu. Kiedyś bardzo tego nie lubiłam, ale teraz mam gorsze rzeczy do nielubienia, więc nie zwracam już na to aż tak dużej uwagi.
3. Podobno szybko chodzę. Ale ja tam nie wiem.
4. Uwielbiam czystek i piję go codziennie. Nadal twierdzę, że smakuje mokrym sianem, ale tak bardzo się do niego przyzwyczaiłam, że brakuje mi go, jeśli zapomnę wypić przed wyjściem z domu.
5. Choć interesuję się kynologią od dziecka, nie mam ulubionej rasy psów. Podoba mi się kilka lub kilkanaście, ale żadna nie jest dla mnie idealna.
6. Od niedawna mam tatuaż, o którym marzyłam od kilku lat. Nie wierzyłam, że odważę się go zrobić!
7. Jest mi wiecznie zimno. Absolutnie zawsze. Miałam znajomego, który przychodził jesienią do liceum w krótkim rękawku i krótkich spodenkach. Ja wtedy miałam na sobie trzy bluzy.
8. Uwielbiam czapki, im bardziej kolorowe i im bardziej mają pompon tym lepiej.
9. Koszmarnie stresują mnie publiczne wystąpienia. Dlatego nagrywanie filmików odłożyłam na nieokreślone „kiedyś”, a wyciągnięcie do odpowiedzi na zajęciach psuje mi pół dnia. Jestem typem osoby, która na wieść, że prowadzący chce zrobić „takie fajne warsztaty, że wszyscy będą siedzieć w kółku i gadać” ma ochotę wyjść. Z kosmosu.
10. Nienawidzę wind i komunikacji miejskiej. Nie-na-wi-dzę.
11. Mimo że studiuję polonistykę nieszczególnie przeszkadzają mi błędy językowe w mowie. Chyba, że jesteś youtuberem albo w ogóle wypowiadasz się publicznie. Wtedy spłoń.
12. Przed filologią polską przez pół roku studiowałam filologię rosyjską. Здраствуйте. Jednak okazało się, że nie znoszę uczyć się języków obcych.
¯\_(ツ)_/¯
13. Za to kocham biologię i wszystko co z nią związane. Namiętnie czytam książki popularnonaukowe z tej dziedziny, a w liceum byłam na bio-chemie i planowałam studiowanie czegoś w tym kierunku – czystą biologię, zootechnikę lub leśnictwo.
14. Uważam, że często mam ogromnego fuksa i tylko dzięki niemu jeszcze studiuję.
15. Nie pijam kawy. Łe fuj!
16. Od paru lat piszę powieść fantastyczną, ale zawsze coś staje na drodze do jej ukończenia. Liczę jednak, że maksymalnie za rok pochwalę się, że ją dokończyłam.
17. Mało interesują mnie rzeczy, które interesują wszystkich. Jeśli jest jakiś ważny mecz albo afera, możesz być pewien, że będę wiedzieć o tym dopiero, gdy powie mi o tym mój chłopak.
18. Kwestionuję absolutnie wszystko.
19. Poza zwierzętami lubię też roślinki. Ostatnio zasadziłam mnóstwo pestek pomarańczy. Wszystkie wyrosły, więc mam prawdziwą armię sadzonek. Bo przecież ich nie wyrzucę.
20. Nie jestem typem gaduły, co zresztą widać na blogu, bo moje teksty są raczej zwięzłe. Potrafię za to słuchać, a nie tylko słyszeć i czekać, aż dorwę się do głosu. Mam wrażenie, że to coraz rzadsza umiejętność.
*
Ciekawi mnie czy mamy jakieś punkty wspólne? Może coś Cię zaskoczyło, bo na przykład nie sądziłeś, że mogę nie lubić kawy i w ogóle pogarda i unfollow? Daj znać w komentarzu!
Wspólnego chyba mamy całkiem dużo. Nie lubię kawy, zimno mi jest nawet przy 24 stopniach, od kiedy włosów brak czapki to najlepszy przyjaciel, słuchać podobno potrafię, a szybkie chodzenie mam w genach. Zaskoczyła mnie niewielka wrażliwość na błędy językowe ; ) miło się czegoś o Tobie dowiedzieć!
Dzięki! Okazuje się, że całkiem dużo osób nie lubi kawy – to pocieszające. :D
Miałam kiedyś epizod z czystkiem. Postanowiłam, że będę go pić codziennie, dla “oczyszczenia”. Odpadłam po 3 dniach. Tego smaku nie zapomnę :)
O tatuażu marzę od kilku lat, ale się zwyczajnie boję…. może kiedyś.
Też jestem zmarzluchem i zawszę (nawet w lecie) śpię w skarpetkach :)
Uwielbiam języki obce, zawsze chciałam nauczyć się włoskiego. Jeszcze wszystko przede mną. Chociaż, kiedy w szkole (zaczynając na podstawówce a na liceum kończąc) miałam język niemiecki przez wiele lat, potrafię się tylko przywitać i powiedzieć ile mam lat :D
Kawę UWIELBIAM. Nie potrafiłabym bez niej żyć. Im mocniejsza tym lepsza. Czarna i bez cukru.
Podoba mi się numer 16 Twojej spowiedzi :) z chęcią przeczytam tę powieść :)
Zwierzęta uwielbiam, wszystkie. Miałam kiedyś 2 szczury – najukochańsze pod słońcem. Wspaniałe i mądre zwierzaki. Kiedy będę w Polsce na stałe, chyba znów wyjmę klatkę z piwnicy i przejdę się do zoologicznego :)
Jestem gadułą! Tak! Ale to już wiesz po moich poprzednich komentarzach :D
Pokrzywa ma chyba bardziej nieprzyjemny smak. :D
Jest coś na rzeczy z tym niemieckim, bo ja też potrafię parę słów na krzyż, mimo że uczyłam się go całe liceum!
Nigdy nie miałam szczurów (#teamchomiki), ale zajmowałam się kilkoma na praktykach. Zauważyłam, że ludzie, którzy kupują jednego szczura, rzadko pozostają przy jednym – to chyba coś w rodzaju uzależnienia? :D
Bardzo mnie cieszy, że jesteś gadułą! :D
Nielubienie kawy to straszna choroba! D:
Mamy wspólny wzrost, ja mam 175 cm i też czuję się trochę za duża. I przez to szczerze uwielbiam wszystkich ludzi wyższych ode mnie. To takie dziwne uczucie, gdy trzeba zadzierać głowę, żeby spojrzeć komuś w oczy.
Ja lubię przemawiać publicznie, ale za to nie znoszę jak ktoś mówi do mnie na filmiku. Nigdy ich nie słucham, nawet jeżeli nagrywają je ukochani blogerzy. Więc w pewnym sensie pasujesz do mnie :D
Mam podobny problem z filmikami – nie przepadam za tym sposobem komunikacji i szczerze dziwi mnie ich ogromna popularność. Temat musi mnie naprawdę baaardzo zainteresować żebym włączyła filmik.
Również doceniam ludzi wyższych od siebie, miła odmiana. ;)
jestem tylko 1cm niższa od Ciebie:D
1, 7, 8, 9…. i 16 ! No to piąteczka! <3
Za nielubienie kawy – unfollow. :P
Piona! :D
Kawa jest wstrętna *pjona*
Jeju, nie pomyślałabym, że studiujesz polonistykę :D
Co do jakichkolwiek przemówień, jeju jakbym czytała o sobie. “Oj, dzisiaj sobie POROZMAWIAMY, ODDAM WAM GŁOS”, dziękuję, postoję XD
A jednak. :D
Mam tak samo z wystąpieniami. ._.
W kosmosie to się kiedyś spotkamy. Zwłaszcza, jeśli w tym kółeczku każą powiedzieć coś o sobie lub będzie zimno. Ale za kawę to unfollow, koniecznie xD
Tak! Proszą, żebyś powiedziała parę słów o sobie i nagle zapominasz kim jesteś i jak masz na imię. :D
Tatuaż? Super:) Też bym kiedyś chciała tylko cały czas się waham co konkretnie i odwlekam w czasie…
Też długo się wahałam (kilka lat), ale stwierdziłam, że jeśli go nie zrobię, będę żałować swojego niezdecydowania. W moim przypadku bardzo pomogło znalezienie tatuażysty, którego styl mi odpowiadał – to ułatwiło decyzję, dodatkowo taka osoba pomoże Ci wymyślić wzór. :)
O właśnie tego się obawiam. Nie zrobię i później będzie biadolenie, że trzeba było się odważyć. Hmm, w sumie, jakoś wcześniej nie patrzyłam na to w ten sposób:) Może rzeczywiście rozmowa z odpowiednim tatuażystą by mi pomogła?
Poszukaj po prostu kogoś, kogo styl i tematyka Ci się podoba. :) Wtedy powinno pójść z górki. :)
No czekam aż się tą dziarą pochwalisz wreszcie! :P
Btw. 14 – ja dzięki podobnemu szczęściu jeszcze nie tyle studiuję, co pewnie w ogóle żyję; 15. – to samo! :D
Pochwalę gdy wreszcie zabiorę się za zrobienie fotek na insta. :D
PS Też uważam, że tylko dzięki fuksowi jeszcze żyję, ale uznałam, że nie będę wprowadzać tyle dramatyzmu, bo ludzie uznają, że przesadzam. :D
Jest parę wspólnych punktów – np. też nie pijam kawy ;) A z tym zimnem, to odkryłam u siebie ciekawą właściwość – im bardziej ktoś obok będzie jojczył, jęczał i marudził, że zimno, tym cieplej robi się mnie. I to wcale nie przez irytację, bo ja jestem bardzo spokojną osobą, tylko jakoś tak, po prostu.
A, gadanie w kółeczku to trauma. Ja nie wiem, jak udało mi się przetrwać pierwsze miesiące w liceum i na studiach, kiedy trzeba było co zajęcia się przedstawiać i mówić o sobie – niewiele z tego pamiętam, to było takie straszne…
Nie lubię gdy ktoś tak marudzi bez sensu – że zimno, że mu się nie chce etc. Ty masz chociaż z tego jakiś bonus w postaci ciepła. :D
Bardzo fajny wpis:D
Dziękuję! :)
O, czyżby introwertyczka? :)
Widać to po miłości do płatków na mleku? :o :D
Chyba introwertyczka, ale nie lubię tego określenia, bo obecnie część osób tak się z tym obnosi, że aż przykro słuchać. ;)
Punkty wspólne:
3. Też chodzę szybko. Otoczenie potwierdza.
12. Też byłam pół roku na filologii rosyjskiej, przed filologią polską (którą na szczęście już skończyłam). Bardzo lubię języki obce, ale wtedy niekoniecznie lubiłam się uczyć…
15. Też nie pijałam kawy, bo fuj i w ogóle. Ale potem sama nie wiem kiedy nawróciłam się na ciemną (ciemno-mleczną?) stronę mocy. I pijam. :D
16. Też pisałam powieść fantastyczną, tyle, że w głowie. :P Aż w końcu przerzuciłam się na krótkie opowiadania – i te na szczęście udało mi się już spisywać i upubliczniać. (Niestety na razie tylko w Internecie)
To całkiem dużo wspólnych punktów! Powodzenia z pisaniem, może w końcu uda się coś wydać? <3
Dokładnie unfollow za nielubienie kawy ;) A poważnie też piję jej coraz mniej, całkiem nie zrezygnuję, ale przerzuciłam się na herbaty i napary owocowe/ ziołowe, więc mamy coraz więcej wspólnego. Jak te fakty takie “krótkie”, mogłaś dać 40. Chętnie poznam więcej :D
Za jakiś czas pewnie stworzę kolejne 20 faktów. Niedosyt jest dobry. :D
A jakie zioła pijesz? <3
ja tez nie lubię kawy i bardzo szybko chodzę.
Ty wysoka, ja zaś malutka – co było sporym problemem przy graniu w siatkę (jak zaczynałam pozycja libero nie była nawet w planach).
No, ale jedno mamy na pewno wspólne – również nie pijam kawy. :D
No i oczywiście miło się dowiedzieć czegoś o Tobie!
Dziękuję!
Widzę, że osoby komentujące dzielą się na dwa obozy – zagorzałych przeciwników kawy i tych, którzy grożą unfollowem za nielubienie kawy. :D Wam dogodzić! :D
Ależ ja zagorzałą przeciwniczką kawy nie jestem. Po prostu jej nie piję. :D
Chyba wiele osób ma wiele wspólnego ze sobą :) ja też piję czystek i go uwielbiam, nie nawidzę zimna i dziwię się sobie że mieszkam w Norwegii :) ma dwa tatuaże i myślę o kolejnym, czapki tez lubię i też kolorowe bo fajnie na zdjęciach je widać :) książki uwielbiam i kawę lubię, nawet bardzo, a we Włoszech to kocham :) pozdrawiam…
Hej! To mamy kolejny punkt wspólny – zawsze chciałam zobaczyć Norwegię. :)